-To co? Może dzisiaj zrobimy to jak powinniśmy? - spytał. Staliśmy znowu pod drzwiami.
-Niee. - powiedziałam. - Ty powiesz że się świetnie bawiłeś a ja Cie pocałuję. - O mój boże, co ja wygaduję ?! -Świetnie się bawiłem -zamknął oczy i czekał na mój ruch, a ja przywarłam do drzwi szukając klamki łokciem. O jest! Nacisnęłam ją. I jak najszybciej wbiegłam do domu.
|