Wypruwam żyły dopiero co przyklejonymi tipsami, których wcale nie mam. Wypruwam spektakularnie, chcę, aby moja krew rozprysła na wszystkie cztery strony. Nie pomoże teraz panu mycie rąk, nie wiem, jak mocnym detergentem czy kwasem, bo moja krew i tak zostanie. Zejdzie, gdy każę jej wracać na miejsce, kiedy odda mi pan wszystkie brakujące elementy mnie samej
|