Lubię swoją rolę w tym związku . Wyjeżdżam na kilka godzin , zostawiam go na pastwę tysiąca dziewczyn. Czasem chce skusić się na jedną. Wtedy ja wpadam i robię scenę zazdrosnej żony . On upiera się ,że nic nie zrobił . Idiotka ,która myślała ,że będzie miała go dla siebie odchodzi ,a on poświęca się mi . Mojej osobie. Mojemu ciału. Tylko i wyłącznie.
|