Siedziała na ławce, sama, słuchając muzyki, bo co innego jej pozostało tylko to. Nagle obok niej usiadł chłopak, ale jej to wgl. nie interesowało. Nie chciała nawet wiedzieć kim jest, jak się nazywa ani jak wygląda.-Cześć, czemu tu tak sama siedzisz?-Spadaj.Myślisz, że możesz mnie zranić już nabrać nie dam. Wstała i poszła dalej, nie zastanawiając, że ten chłopak nie musi być taki sam jak tamten, ale ona już nikomu nie wierzyła...nikomu...
|