Była przy mnie cały czas. Gdyby nie ona nie wiem jakby się to wszstko potoczyło. Zabierała mi nóż za nożem, kiedy ja siedziałam i w ogromnej panice szukałam noży w pudełku. Co chwila powtarzała 'klaudia, przestań, prosze nie rob tego!'. Wtedy chciałam zostać sama. Sama ze soba. Lecz ona cierpliwie siedziała koło mnie, pocieszała i jednocześnie wycierała mi łzy, zakrawioną rękę./kokaiina
|