Wracałam sama cholernie długim mostem, ale jedyną najkrótszą drogą do domu. W uszy włożyłam słuchawki i puściłam pierwszą lepszą piosenkę. Na domiar złego była to Ira i 'Nie daj mi odejść'. Łzy samoistnie zaczęły mi płynąć po policzkach. Nie mogłam ich pohamować. Nie potrafiłam. Chwilę wcześniej rozstałam się z Jakubem. Niby nie było jakiegoś większego uczucia, czy przywiązania, ale poczułam pustkę. I akurat teraz musiał szczerze rozmawiać! II nieobli...
|