Podniosłeś wczoraj zdeptana różę, kolce zraniły moją duszę, mój krzyk poszybował wysoko w górę i echem zastukał do Ciebie. Podałeś mi dłoń swoją silną i otworzyłeś Twoje piękne serce. Oparłam swoja duszę bezpiecznie i ufnie spojrzałam w przyszłość. Czarny Anioł odszedł ode mnie, w moim sercu tęcza rozbłysła Twoich mądrych i ciepłych słów, jestem już inna niż byłam... Dziękuję i... proszę o jeszcze...
|