Zadzwoniłam do Ciebie o 4 w nocy, nawet się nie złościłeś, że Cię obudziłam, powiedziałeś słodko, - Kochanie czy coś się stało? - Możesz się ze mną przejść? -Jasne. Poszliśmy na plażę, siadłam między twoimi nogami, ty położyłeś podbródek na moim ramieniu. Rozumieliśmy się bez słów, oglądaliśmy wschód słońca.
|