Ranek, siedzimy ledwo żywe w kuchni wyjadając resztki i pijąc herbatę. Niedługo potem do domu przychodzi koleżanki mama. Pierwsze co słyszymy po wejściu do salonu 'O booże'. A miałyśmy taką nadzieję że nie zauważy tego połamanego kwiatka, poprzestawianych mebli, poplamionego dywanu i braku prześcieradła./pijanasloncem
|