NIby wielka była z niej twardzielka. Mało kto, widział żeby płakała czy była smutna. Stała się taka, po tym kiedy ją zostawiłeś. Ale gdy pewnego dnia o 6 rano stanąłeś w progu u jej drzwi, dałeś róże i powiedziałeś że chcesz porozmawiać, gdy przyszliście w miejsce waszego poznania, i gdy puściłeś ' Wyznanie ' Dj. Decibela, kazałeś jej się wsłuchać w słowa, gdy w twoich oczach dostrzegła wyjątkową iskrę i miłość, zaczęła płakać jak małe dziecko, wtulając się w twój tors. Zdecydowanie, tam było jej miejsce.
|