Kiedy wziął ją na ręce i zaniósł na łóżko była cała zatopiona w jego spojrzeniu. Nie słyszała już muzyki, nie przeszkadzało jej słońce, które świeciło prosto w jej twarz. Teraz liczył się On. Tylko... Dlaczego nie potrafiła się przełamać i być pewna uczucia? Dlaczego bała się, że to może być właśnie to? Właśnie On, właśnie miłość...?
|