i tak leżę znów, nie mogąc usnąć kolejnej nocy...pogrążony w myślach i piekielnej tęsknocie... czuje się jak w agonii, jakbym popadł w letarg, duszę się - bo odebrano mi tlen. Mam coś ala zespół odstawienia, chce kolejnej dawki, zaczynam świrować bez niej... i tak leżę znów, a Ciebie nie ma obok, nie mam Kogo przytulić, objąć, poczuć to ciepło i usłyszeć bicie serca...
|