ten dzień był jakiś totalnie pokręcony, i chociaż było straasznie wietrznie, ja pozostawałam na dworzę, wydawało mi się wiatr może jakoś wywieję te cholerne uczucie do cb, które mnie tak starsznie męczy. wróciłam do domu. - i wiesz co ? . wcale się go nie pozbyłam.
|