Nie dość, że Bóg odebrał mi nadzieję jaką miałam w rodzicach , to w dodatku codziennym moim domem jest szpital . Miejsce oczekiwania na kumpla , człowieka którego darzę ogromnym szacunkiem i któremu los spłatał figle, posyłając na stół z chemioterapią w dawce. / yezoo
|