Zgubiłam sens. To takie niby dobrze. Każda myśl jest smutna. Obijam się od jakiś ścian, słyszę łzy, widzę krzyk i właściwie nie wiem co mam teraz powiedzieć. Nie znam sposobu w jaki mam tłumaczyć ,że ułoży się. Jak ma się ułożyć? Czy potrafimy cokolwiek układać w takich momentach?
|