- kurwa - krzyknęła moja kumpelka - ups ! chyba ta lasencja co szła za nami myślała , że to do niej ... - powiedziała lekko speszona
- no i co z tego przecież nie ma różnicy , to i tak kurwa ! - odparłam z satysfakcjonującym uśmieszkiem na twarzy przechodząc obok tej największej zdziry w mieście ;-)
|