I ponoć to normalne, prywatne życie ludzi,
ale gdy coś się stanie, nikt pomocą się nie trudzi,
Pętli ucisk na karku, druga w nocy na zegarku
Taka dola nocnych marków spacerujących w parku
Swoich przemyśleń nie marnuj, nie zamartwiaj się nimi
Poproszą o pomocną rękę, to wtedy zobaczymy
to naprawdę jakiś wymysł przyjacielskiego bractwa
manipulator tłumu, świadomy mózgów władca
|