Zawsze kiedy już uda mi się rozerwać kajdany uzależnienia od twojego uśmiechu, zapachu.. całego Ciebie, kiedy już o Tobie zapomnę, Ty wracasz. Zaczynasz sobie o mnie przypominać i się mną interesować, udajesz miłego.. odmienionego i robisz to tylko po to żebym każdej nocy o Tobie śniła i czuła to ukłucie w sercu kiedy słyszę dźwięk komórki oznaczającego nowego sms-a. Potem znów o mnie zapominasz, zostawiasz mnie samą, rozerwaną miedzy głosem rozumu i głosem serca, serca które poszło by za Tobą na koniec świata. Niszczysz mnie. Zabijasz. Dlaczego ?
|