Narcyz był tak próżny, że zakochał się we własnym odbiciu i utonął. Co o tym myślicie? Ja myślę, że jest to metafora ludzi, którzy używają miłości jak lustra. Zamiast dostrzec drugą osobę, widzą siebie. Zawsze siebie. Szukają w miłości swojego odbicia. Smutne, prawda?
|