- Bardzo mnie pocieszyłeś, Rufio! Dzięki, Łaskawco! - Nie jestem od pocieszania. Od pocieszania są kobiety. -Kobiety są od czegoś zupełnie innego, Rufio! - Naprawdę?! Daj mi zginąć, Fulviuszu. Od rodzenia! - Tak mówi natura i wola boska, a ja mówię o czymś wcześniejszym, niekoniecznie mającym rozrodcze cele. - Już wiem! O czynieniu głupków z napalonych samców, okręcaniu nimi jak marionetkami. O przyprawianiu im rogów i skłócania ich między sobą. I tak dalej! - Uspokójże się, niewiastobójco! Philomusus identycznie myśli, lecz jemu już nie staje, a ty masz swoje z niewolnicą, winieneś łaskawszym okiem sumować ich pożyteczność.
|