Moja klasa to dziwna sprawka – mieszanka ludziów z psychiatryka, którzy robię takie rzeczy o których się nawet najlepszym psychopatom nie śniło. Są również ci, którzy opuścili „ klub samotnych serc „ jak mniemam; bo przecież nienormalne jest wyznawać miłość, na każdej przerwie innej lasce. Znajdzie się kilka kujonów, którzy siedzą na ławce przed klasą i uczą się z notatek, które wcześniej przepisywali w domu po 3 razy, żeby przypadkiem nie były krzywo napisane, bo przecież ważna jest estetyka zeszytu. Wyjątkiem jest 5 osobowa grupa, która jest całkowicie normalna i zazwyczaj ma na wszystko wyjebane. Wiem, bo sama do niej należę.
|