brat chciał dobrze. jak zawsze kiedy się napije myśli, że zbawi świat. napisał do niego, że mnie traci, że szukam kogoś innego, że mam kogoś na oku. awantura, bura, kłótnia. prawie rozstanie. a kiedy zapytałam brata czemu tak mu nakłamał, po co to powiedział, odparł tylko "bo pisałem do niego a on mnie olewał. chciałem coś zrobić, żeby zaczął zwracać na mnie uwagę". bohater z procentami we krwi nie zbawi świata braciszku. /katajiina
|