' a ja jak ..
ta kretynka wierzyłam w Twoje szepty.
I byłam gotowa oddać im się bez reszty - wierz mi.
Aż Twój głos nagle zniknął...
I nawet nie było mi specjalnie przykro.
A wszystko wokół nabrało nagle tempa - z początku dobrze,
bo z początku -nie pękasz. Aż przy dźwiękach mijających dni..za szybami,
zaczęłam zastanawiać się nad tym, co stało się z Nami.
I czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej..
Głowa ciąży mi już prawie tak, jak ręce i nie wiem sama,
czy przy tym tempie, chcę przeżyć tutaj jeszcze choć jeden dzień..'
|