- mamo byłam zaplanowana , czy wpadliście ?. – zapytałam ni stąd , ni zowąd przy śniadaniu . Myślałam , że moja mama zakrztusi się kanapką , krórą miała w buzi . Zrobiła się czerwona i zaczeła kaszleć .
- córeczko , co to za pytanie – spytała , nabierajć powoli normalnych kolorów.
- zwykłe . Chcę wiedzieć . ale powiedz prawdę . - no dobrze , dobrze. To normalne że pytasz … Hmm.. miałam wtedy 21 lat i byłam w trakcie studiów . Tata był tylko rok starszy . Zawsze mówiliśmy , że chcemy mieć dwójkę dzieci , ale nie sądziliśmy , że tak wcześnie .. –czyli jestem wpadką ?., - no nie do końca . chcieliśmy Ciebie przecież. – czyli byłam wpadką planowaną . mama się zaśmiala – dobre określenie . tak ,tak można powiedziec.
po tym powiedziala- a teraz moja wpadko kochana , ubieraj sięi marsz do szkoły .
|