z racji iż nie chciało mi się wstawać rano do szkoły, spóźniłam się na wfy. powtarzałam sobie w kółko że tylko jak się mnie czepi babka o spóźnienie wydrę się na nią i pójdę z lekcji. wbiegłam na salę w kompletnym nieładzie. - ooo moja ulubiona uczennica, dobrze że jesteś bo bez ciebie to nie wf. - przywitała mnie nauczycielka tymi oto słowami. taaa, zawsze potrafi pocieszyć . / grozisz_mi_xd
|