Mama mówiła, że suszone kwiaty od chłopaka przynoszą pecha. Uważałam to za zabobony, wymysły, nie słuchałam jej, bo chciałam mieć te róże jak najdłużej. Zwiędły, uschły wraz z naszą miłością. Mimo wszystko nadal trzymam je na szafie. Są i przypominają mi Ciebie, choć tak bardzo tego nie chcę. I wiem, że już dawno mogłabym się tego pozbyć, więc niezrozumiałe jest dla mnie, dlaczego chcę nadal w to brnąć. Kwestia przyzwyczajenia, czy słowo na M, którego boję się wypowiadać ? / paranoiclove
|