Wstała rano , dzień jak każdy . Poszła do łazienki ,by się odświeżyć , ubrać i przyszykować do szkoły. Po niespełna pół godzinie była gotowa do wyjścia. Wtem zadzwonił dzwonek do drzwi.Otworzyła , w drzwiach stał on jej przyjaciel, który był zawsze z nią w trudnych chwilach. On wysoki,szczupły blondyn, o brązowych oczach. Ona szczupła ,wysoka , o długich,ciemnych blond włosach, o oczach piwnych, uczennica klasy,,b''. -I jak Roksana? Gotowa już do wyjścia? -zapytał. -Tak Karol, tak .Możemy iść do tej szkoły ,by przeżyć ten dzień nadal obojętnie,-odpowiedziała z niesmakiem. -Ej no weź przestań.! Będzie dobrze.!Dołączymy do reszty naszej paczki i jakoś przeżyjemy ten kolejny dzień w szkole. -No może i tak. Chodźmy już bo się spóźnimy. Wyszli z domu i już po 5 minutach byli na miejscu, zwykłe miejskie liceum , juz podchodziła do swojej szafki ,gdy nagle go zobaczyła. Adam , był z klasy ,,c'' , prawie jej nie zauważył.
|