Będąc mała dziewczynką wszystko było takie proste.. rano wstawałam i nic mnie nie interesowało. Mogłam się bawić beztrosko całymi dniami...chodzić za rękę ze starszym bratem czując się przy nim bezpieczna i mając świadomość, że zawsze mnie opatrzy moje obtarte kolana mówiąc: „do wesela się zagoi, mała”...a teraz już trochę podrosłam i zamiast wesołej zabawy siedzę w szkolnych ławkach... przejmuję się każdą drobnostką... a z ust starszego brata słyszę: „któremu tym razem mam wpierdolić?”/ inlovewithyou
|