' ubrała swoje najczki, JEGO bluze i z biurka wzieła swoje mp3. Wyszła z domu rzucając jedynie - będe wieczorem, pa - nie dostała odpowiedzi gdyż za szybko zamkneła drzwi. Włożyła słuchawki, kaptur i szła przed siebie w rytm muzyki. Nagle ktoś obiał ją w pasie, poczuła ten specyficzny zapach który cisną się na serce, powoli z dumną miną odwróciła się w Jego stronę, przybliżyła się do jego policzka którego kiedyś tak mocno kochała całować i rzuciła słodkie - spierdalaj
|