mama nigdy nie kojarzy moich znajomych. jest to już dość irytujące. z tatą jest odwrotnie, wystarczy, że powiem mu imię, a on będzie potrafił powiedzieć mi gdzie mieszka i skąd zna jej/jego rodziców. dziś podwiózł mnie pod szkołę, wysiadłam z samochodu i od razu poszłam do wejścia. gdy przyjechał po lekcjach, jego pierwsze słowa brzmiały ‘a ty pokłócona jesteś z X, zawsze tak się prowadzałyście, witałyście, a dziś obie głowy w drugą stronę, jak się zobaczyłyście rano’ wpadłam tylko w śmiech i powiedziałam, że jakoś tak wyszła mała kłótnia. lubię to , że chociaż on interesuje się moim życiem. / assiek
|