Tworzyli udaną parę.Mówili,że niby nic ich nie mogło rozdzielić.Żaden człowiek,żadne kłamstwa,żadne niedomówienia.Oboje poświęcali się dla siebie ogromnym sercem.Rzucił dla niej dragi,alkohol,szlugi – z miłości.Stała się jego własnym autorytetem,miał dla kogo istnieć.Z pozoru był grzecznym chłopcem,z biegiem czasu spokojne życie przerzucił na dwa kółka.Tego wieczoru umówił się z nią na spotkanie,a podążając do niej ujrzał stojąca w objęciach innego faceta.Nie zatrzymał się tylko pojechał dalej, w drogę,którą mało kto zna. Skrzyżowanie,czerwone światło,dwieście na godzinę i głuchy sygnał ambulansu w drodze.Dziewczyna dowiadując się o tym wiedziała,że to jej wina ,była przy nim dzień i noc, nie jadła, nie spała -czuwała. Lekarz wpuścił ją na sale ‘ ma pani pięć minut ‘ . Usiadła przy nim, zmoczyła go łzą która swoją mocą sprawiła,że otworzył oczy.Ujrzał jej twarz i resztkami sił wyszeptał ‘kocham Cię’ pozostawiając ją przy głuchym sygnale respiratora./yezoo
|