Nie wystrasz się moich uczuć. I nie rań ich, proszę. Wiesz dobrze mój miły, że życie wystarczająco daje mi w kość. Chcę, byś Ty był osłodą. Moją osłodą na gorzko-kwaśne dni. Ja byłabym Twoją. O tak, z wielką chęcią. Razem bylibyśmy dla siebie nawzajem jak pudełko czekoladek, bądź opakowanie ulubionej kawy. A może nawet czymś więcej.
|