Zatapiam się w Jego bluzie jak w tych marzeniach z kiedyś, żeby przynajmniej powiedział mi "cześć". Kiedy bierze mnie na swoje ręce i straszy, że wrzuci do rzeki, całuję go delikatnie, mówię "debil!", myśląc "kurwa, jak ja cię kocham!". Dając Mu buziaka na przerwie wśród kilu setek ludzi, widzę tylko Jego i pare ścian w okół.. Należę do niego, a on należy do mnie.
|