Chciałabym zamknąć oczy i nie widzieć twojej twarzy. Nie widzieć nas siedzących na ławce. Nie wspominać tego co było i nigdy nie wróci. Kiedyś łączyła nas MIŁOŚĆ, uczucie, którego nie można opisać. Dzisiaj nie łączy nas kompletnie NIC. Zero. Jest tak jakbyśmy się wcale nie znali. Ale wiem, że nadejdzie dzień, w którym zamknę oczy, a w tle nie pojawią się nasze twarze. Będę mogła się na Ciebie spojrzeć a serce nie zacznie mocniej bić i moje ciśnienie nie podskoczy, a z oczu nie poleci ani jedna łza. Kiedyś byłeś dla mnie KIMŚ dziś jesteś NIKIM. I niech tak pozostanie.
|