słuchawki na uszach, ciemny pokój, Twoja bluza, którą pożyczyłeś, abym nie zmarzła.. zamykam oczy, ta sama muzyka... i widzę te balety, gdzie tak nieźle wywijaliśmy, a inni patrzyli z zazdrością. Co chwila kosztowałam Twoich ust.. chcieli pożreć wzrokiem... źle ... dobrze ? aa zwisa. byłam z Tobą. to najważniejsze. pragnę ponownie bardziej niż wody.
|