martwi mnie to, że granica między rzeczywistością, tvshow, internetowym cyrkiem, grą pozorów i realem zaciera się.
wszystko staje się niejasne.
nie wiadomo co jest czym
i
kto jest kim.
największy kat okazuje się potulnym stworzeniem, a niepozorna, drobna istotka
-
przerażającym oprawcą.
wszystko upada, by znów rosnąć w siłę. świat wkracza do gry z nowymi kartami.
a może mi trafi się jakiś joker?
może skorzystam z asa w rękawie.
|