"Idę sobie raz na przystanek i przez zebrę chciałem przejść, no i kurwa, wiesz, przechodzę przez nią, a ta jak mnie nagle nie upierdoliła w nogę; a ja ją z buta, nie? I kurwa, skarpete mi zjadła jeszcze, ty ja ją tam kopę na tym przejściu i ona wyje ty, kumasz? Wyje tak: hu-huu hu-huu. No i nie zdążyłem przez szmatę na autobus do szkoły. No i wiesz, nie wiem co mam zrobić, kurwa, 10 minut do szkoły, co ja zrobię : O ! No ale patrzę, ty, a tam wsza popindala chodnikiem, no to biorę tą wesz za rogi, nie? Biere lasso zrobiłem z tego łoniacza i szruu na nią, ta trochę poskakała, udało mi się na nią wsiąść i dojechałem na czas, tam nauczycielka odnotowała, że wiesz, 2 min spóźnienia i sponio. No ale mówię ci, jakby nie wesz to bym miał przejebane..." uwielbiam te rozmowy ; )
|