` Krzyczała w lesie jak wracała do domu " NIE MOŻNA JUŻ NIKOMU UFAĆ " nagle dostała sms`a od przyjaciółki " nie krzycz tak ! bo zaraz ogłuchne " stała za nia odpowiedziala " wiesz,wiem mi nie można ufać,ale tobie tym bardziej| nagle pojawiła się cisza dziewczyna odpowiedziała "ale przecież wiesz,że myślałam że wyjechałas,bo chciałaś zerwać kontakt,więc tylko mam Ciebie,ale Ty jednak mi nigdy nie ufałaś" przyjaciółka nie widziała że dziewczyna ma w ręku coś ostrego,czym może się skaleczyć,przed jej nie wypowiedzianym " Prima Aprilis " zaczeła dalej,jej dogadywać "a ty to taka święta zawsze?" dziewczyne to zabolało,wbijała coś do ręki,przyjaciółka to zauważyła za pózno dziewczyna upadła na ziemie,leżała w liściach,a przyjaciółka nie wiedział co ma robić,klęczała przed dziewczyna i zaczela krzyczeć do nieba "PRIMA APRILIS,przecież Wracaj"//lalkowata
|