Spotkali się tam gdzie zawsze o tej samej porze. 01.04 . na śmierć zapomniał, że dziś Prima Aprilis i jego kochana myszka będzie chciała zrobić mu psikusa. Podszedł do niej i chciał pocałować ale ona odsunęła się na krok i dodała, że muszą poważnie porozmawiać. Jej mina nie wróżyła nic dobrego .. Usiedli i wtedy ona zaczęła " Wiesz.. muszę Ci o czymś powiedzieć . Tylko nie krzycz. " Przerażenie w oczach chłopaka było ogromne .. "Jestem w ciąży" dodała po czym po jej policzkach popłynęły wymuszone łzy, była znakomitą aktorką. On nie powiedział nic.. Wstał i odszedł. Nie był gotowy na to, żeby zostać ojcem, ukończenie szkoły , studia, kariera. Nie teraz. Ona postanowiła potrzymać chłopaka jeszcze parę minut w niecierpliwości i wysłać sms-a " Prima Aprilis". Doszła do domu. Wchodząc nacisnęła wyślij. Nie odpisał jej .. pomyślała, że pewnie jest wściekły i nie ma ochoty z nią rozmawiać .. ale on . Popełnił samobójstwo . A głupi żart stał się życiowym horrorem ..
|