Czuję jak po końcówkach moich palców spływa krew. Czuję jak się rozbija o twarde podłoże... Chcę temu zapobiedz, ale nie mogę. Jestem kompletnie sparaliżowany i nie mogę się ruszyć. Okropne uczucie, skrzywdzić i mieć przez całe życie wyrzuty sumienia, nie oczekując nawet wybaczenia, a krew nadal ze mnie spływa jak czas który płynie nieubłaganie.
|