|
zdarzają się dni, kiedy cieszę się ze wszystkiego, a uśmiecham się nawet do sufitu. ale zdarzają się też takie, że mam ochotę albo ryczeć cały dzień nie wiadomo czemu, albo wrzeszczeć: "ludzie, dajcie wy mi wszyscy kurwa święty spokój!". szkoda tylko, że te drugie dni zdarzają się częściej od tych pierwszych.
|