..Teraz patrze. Patrze i widzę jak cierpią niewinni. Niewinni niczemu ludzie. Cierpią przez czyjś kaprys, przez niespełnioną miłość. Przez to, że ktoś był nieszczęśliwy. Wcale tak nie musi być. Można to zmienić. Można, ale nie trzeba. Może przecież zostać ból, smutek, żal. Nikogo to nie obchodzi. Nikomu nie przeszkadza. Każdy patrzy tylko na siebie. Nikt nie pomoże wstać osobie, która upadła, a gdy sam przewraca się, oczekuje pomocy. Pomocy ze strony całego świata. W końcu udaje mu się podnieść , i co robi jak widzi wokół siebie leżące osoby? Choć wie jak to jest i choć zna ten ból, to wciąż żyje swoim życiem, nie pomaga im , przechodzi dalej nie zwracając na to uwagi. Bo po co? On poradził sobie sam, więc po co ma dawać komuś to czego sam nie dostał ? -jak tak dalej będzie, to do 2012 nie dożyjemy. /roobaaczeek_xdd
|