. a kiedy się rozpłakałam. ze szczęścia, że Cię przy sobie mam. nie wiedziałeś co zrobić. przytulałeś mnie. głaskałeś po włosach. ocierałeś moje łzy. co chwila mówiłeś coś takiego, że bezwarunkowo musiałam się uśmiechnąć. grymas na mojej twarzy coraz bardziej Cię martwił. obiecałeś, że jak tylko przestanę dasz mi ulubionego batonika. cokolwiek... żebym tylko nie płakała. i wtedy spoglądając przez łzy w Twoje oczy. ujrzałam to po raz pierwszy. zależały Ci na mnie. cholernie Ci na niej zależały.
|