[cz.2]No ale skoro tak wam jest dobrze to życze powodzenia,ja juz sie do tego nie wtracam. Mowiles ze jestem zawsze to od teraz juz nie bedzie mnie nigdy. Ale Ciebie i tak to pewnie nie wiele obchodzi. Mimo wszystko muszę Ci podziekować za to, że dzieki Tobie zrozumiałam ,że nie warto jest zaufać,pokochać i starać się dla kogoś, bo to tylko przynosi ból i cierpinie. Rozpisuje sie tak ,a nawet nie wiem czy to przeczytasz, pewnie uznasz ze to tylko nic nie warte literki,ale trudno wole doprowadzic sprawe do końca. Myslałam ze to jakos bardziej przeżyje, ale jakos nawet nie jest mi specjalnie smutno, czuje jedynie taka pustkę,pierdolona pustkę,ale w sumie czuję się tak juz od dawna. Do zobaczenia nigdy...adios frajeros (list pożegnalny do mojego byłego)
|