Stałam z nim na przystanku, za nami stały jakieś dwie typiatry i słyszałam jak podniecają się wyglądem mojego chłopaka, z ironicznym spojrzeniem odwróciłam się i zmierzyłam je z góry na dół. On widząc to, uniósł mnie delikatnie nad ziemią, spojrzał prosto w oczy i powiedział, że kocha sposób w jaki daję wszystkim do zrozumienia, że on jest tylko mój i że zgładzę każdą która kiedykolwiek będzie chciała to zmienić po czym delitkanie przygryzł moją dolną wargę i powiedział 'kocham Cię wariatko' a ja ponownie odwróciłam się w kierunku tych dziewczyn, chamsko podniosłam prawą brew i powiedziałam 'spierdalajcie, jest mój'./kokaiina
|