2/2 Wyciągnęłam rękę aby ją otrzeć ale nie mogłam cię dotknąć. Moja ręka powoli zsuwała się w dół, aby spleść się z twoją... nic... Czułam, że coś jest nie tak. W pewnym momencie doszło do mnie, że tak naprawdę cię nie ma, że to tylko sen, że to moja podświadomość przedstawiła moje pragnienie. Krzyczałam, zaczęłam płakać a ty stałeś tam i tylko powiedziałeś: "Byłem szczęściarzem że mogłem spędzić z tobą rok-najwspanialszy rok mojego życia. Żegnaj." I nagle zniknąłeś. Jak mgła. Otworzyłam oczy. Zegar wybijał dwunastą. Spojrzałam na telefon. Data: 28 luty 2011. / upitakubusiem
|