pełna obaw napisałam do niego, dłonie trzęsły się niemiłosiernie, a serce waliło jak szalone, odpisał, był cholernie miły, zaskoczył mnie, kontynuowaliśmy rozmowę w najlepsze, na początku trochę nieśmiało, niepozornie, ale potem rozkręciliśmy się. dzisiaj nie wyobrażam sobie dnia bez głupiego przekomarzania się i chichotania przez telefon. odwaga to coś co lubię.
|