Cz 5 | Nagle zobaczyłam idącego w moją stronę brata. „ siostra, co ty ty robisz ! coś się stało ? dlaczego płaczesz ? „ – zapytał zaniepokojony jednocześnie ocierając mi łzy.” Nie, nic się nie stało „ – skłamałam pewnie. „ dobra siostra już wiem o co chodzi, chodź odprowadzę cię do domu a potem się tym zajmę „ – oznajmił wkurzony. Wstaliśmy, razem szliśmy drogą powrotną do domu. Czasami go nienawidziłam, ale najczęściej dziękowałam bogu, za to, że mam takiego zajebistego brata.
|