a wracając do stanu mej psychiki chciałabym porównać ją
do jakiejś barwy i pierwsza barwa, która nasunęła mi się
na myśl jest to odcień bieli i fioletu, który z domieszką czerni
tworzy kolor siny. ma psychika sprawia dziś wrażenie jakby
była w stanie rozkładu, odrętwienia jakby nie wiedziała co
się z nią dzieje i jak ma sobie radzić. wzdycha jeszcze czasem
ostatkami tlenu i piszczy charczącym głosem, że mogła się
tego spodziewać.
|