pół nocy przepłakałam. rano nie mogłam się dobudzić. poszłam na jakieś jebane zebranie na 10 min i wróciłam do domu. po 30 min znów ubrałam się i wyszłam do szkoły. spędziłam w niej 7h. na każdej lekcji byłam znudzona co raz to bardziej. na każdej powtarzałam sobie, że jak wrócę odeśpie ten czas. no tak, akurat. wróciłam do domu, wykończona na maksa. zjadłam coś i poszłam biegać. kiedy wróciłam włączyłam kompa i przesiedziałam przed nim bite 5h . odkładając naukę na później. a teraz tradycyjnie jak w poniedziałki i wtorki zasiadam przed tv, na m jak miłość. następnie kładę się, lecz jednak znowu wszystko wraca i udaję mi się zasnąc dopiero grubo po północy.
|